jak w temacie. czy waszym zdaniem H.W. nie był jego synem? czy może były to tylko słowa wypowiedziane w gniewie? może w książce jest ten wątek rozwinięty? cięzko ją trochę dostać..
Przecież to był syn tego gościa, który zginął w wypadku. czyż nie?
On go przygarnął, a więc w istocie tamten był bękartem.
teraz rozumiem. spóźniłem się trochę na film, dlatego tego nie zakonotowałem. tak więc dzięki.
znasz słowo SPOILER? umiesc go zawsze na poczatku posta, tym bardziej jesli piszesz o zdarzeniu z końcowki filmu.
touche.. wybacz, faktycznie głupio zrobiłem. kompletnie o tym zapomniałem, a dopiero uczę się działać na filmwebie. to się więcej nie powtórzy, a jeśli naprawdę mocno złamałem etykietę portalu, to zgłoszę post do usunięcia.